Dziś aktualizacja mieszana, jest troszkę zwierząt i dużo kwiatów. Większość wzorów jest cieniowana delikatnymi kropeczkami, w rysunkowej stylistyce. Stworzenie tych wszystkich tatuaży to jedna wielka przyjemność. Szczególnie miło wspominam realistyczny tatuaż z wilkiem i moje pozostałe pół-geometryczne zwierzaczki. Delikatna róża na barku, widoczna w ilustracji nagłówka, tak naprawdę tworzyła się sama, wyrastając jak zaczarowana płatek po płatku. Z pozostałymi kwiatami również świetnie się bawiłam. Wspomnę także, ze jeden z moich ostatnich projektów – nóż z czaszką – znalazł właściciela. Mam w głowie wiele ciekawych pomysłów na rozbudowane tatuaże. Nie zawsze pokrywa się to z pomysłami klientów i zamiast realistycznych portretów tatuuję często nieskończoność z piórkiem. Może kiedyś przyjdzie moda na bardziej rozbudowane projekty… A te małe cóż, jeżeli ma się przyjemność z pracy to nie ma znaczenia temat, którym się zajmuję. Zawsze staram się dawać z siebie wszystko, tak by czasem zawstydzić nawet siebie samą doskonałością dzieła. Pozdrawiam i do zobaczenia.