Tatuaż z psem z kokardką to jeden z przyjemniejszych wzorów. Przy portrecie przyjaciela trzeba stanąć na rzęsach, by oddać wszystkie szczegóły i charakter zwierzaka. To zwykle ważne wzory, bardzo bliskie sercu. Tym bardziej złości kiedy oglądam koślawe tatuaże, z którymi przychodzą do mnie klienci. Naprawa tatuażu to zawsze trudna i ciężka robota. Tym razem dałam się namówić i zrekonstruowałam portret pieska na podstawie bohomazu autorstwa pewnego studia tatuażu spoza Kielc. Możecie sobie przewinąć na sam dół galerii i zobaczyć porównanie przed i po. Nie jestem cudotwórcą, więc wzór jest daleki od perfekcji ale ból zdecydowanie zmalał i klientka odeszła szczęśliwa do domu.
Opowiem jeszcze jak powstał tatuaż z psem z czerwoną kokardką. Psiak to oczko w głowie właścicielki, postanowiła uwiecznić go sobie na skórze. Zwykle ten zwierzak jest bardzo żywiołowy i figluje. Jak na złość na widok aparatu piesek zachowywał mega powagę i wyglądał jak swój arystokratyczny krewny 😉 Pomysł na tatuaż był taki, abyśmy zrobili wzór dosyć mocny i realistyczny. Dla przeciwwagi dookoła bardzo delikatne kwiaty, a brązowe oczy i kolorowa wstążka to przysłowiowa kropka nad i. Myślę, że wyszło zgodnie z planem i jest to bez wątpienia jeden z moich najlepszych zwierzęcych portretów do tej pory.
Tatuaże zwiewne i detaliczne
Kolejne okienko przedstawia wzór w ramce zawierającej polne kwiaty i zboże. Tu rozmiar jest dosyć nieduży, niektóre linie są cieńsze niż włoski na ręce. Jestem dumna że udało mi się wykonać tatuaż w tej jakości i w tej skali. Sama kompozycja w połaczeniu z kolorami wyszła bajkowa!
Klient chciał coś ciekawego związanego z gitarą, którą kocha. Powstało puzzle, nie wiem czy sam pomysł jest oryginalny, ale taki jest na pewno projekt i wszystkie linie wzoru. Tu więc chyba pokonałam jakąś barierę i zrobiłam ultracienkie i równe linie. Zobaczcie na struny i włoski na ręce.
Różyczka z wężem też wykonana zgodnie z moimi ostatnimi pomysłami twórczymi, czyli drobną igiełką z dużą ilością detali. Wkrótce też zabraknie mi gatunków węży, których jeszcze nie użyłam w swoich tatuażach 😉
Mangowa postać to ostatni z moich tatuaży, które chciałabym pokazać. Drobny, detaliczny wzór, ładnie cieniowany. Mam jeszcze kilka rozpoczętych wartych pokazania prac ale muszę z tym zaczekać, bo jeszcze zostało trochę pracy. Może damy radę przed urlopem.